Nie-zawsze-sympatyczni.pl

Pokaz mi jak łazisz po domu w dziurawych skarpetach i dłubiesz w nosie – może się zakocham?

Ostatnio czytałam w jakieś gazetce tramwajowej ( to taka prasa co starcza na jazdę do i z pracy ) o aplikacji randkowej co się nazywa Tinder i można tam sobie wyrandkować ludzi z całego świata. Z kolei na jednym z blogów, które czytuję, autorka tę aplikację przetestowała i dała sobie na luz (chcesz to zerknij), no i mnie tknęło…

CO ŁĄCZY PORTALE I APLIKACJE RANDKOWE

Co jest podstawową cechą wspólną wszystkich portali randkowych, aplikacji i innych atrakcji wirtualnych do poznawania ludzi w celach rekreacyjno-prokreacyjnych? Dobra, zaraz ktoś tu się zatchnie, że nie szuka się tam seksów tylko miłości itd

no to pytam czy jak już się zakochasz, to się nie poseksisz? No poseksisz się jak cholera, więc nie owijajmy w bawełnę tylko idźmy dalej.

inlove.jpg

Otóż, zarówno kobitki, jak i faceciki, prezentują się tam w jak najpiękniejszym świetle, tu sobie dodadzą, tam odejmą, odzież przecudną zaprezentują, że niby ja tak śmigam nawet ze śmieciami, w tych szpileczkach, a jakże. A pan to auto posiada z kaprysu i niedługo na kolejne zmienia, wcale nie ciuła na kolejną ratę leasingową i nie waż się cokolwiek spożywać w tym eksponacie.

Paniusia nie jara jak smoczyca wściekła i nie chla wina z gwinta, nigdy w życiu jej się film nie urwał, a w ogóle to przepada za piłką nożną i wie dokładnie co to spalony  (eeee, znaczy wie jak to  wyszukać na Wikipedii).

Gentelmen przecudnej urody jest właściwie, tylko fotograf był pijany, a w ogóle to ma 180 cm, ale musi założyć buty i wleźć na taborecik. Piwskiem się brzydzi i chętnie porozmawia na pasjonujący temat nadchodzących trendów w modzie dla luksusowych piesków marki york.

Czyli co łączy te portale?

JEDNA WIELKA ŚCIEMA!

Wszyscy są tacy piękni, cudowni i bez wad. A najlepsze jest to, że każdy jest przekonany, że to cała prawda najświętsza i przy pierwszym spotkaniu następuje niesamowite wręcz oburzenie, że jak to? Co to? Pani szpileczki wdziała, a tu jakiś karakan do niej zza winkla wychodzi. Albo Pan zaprasza do eleganckiej restauracji, a dama co w Project Lady mogłaby wykładać, nie wie, że widelcem po tapirowanym fryzie drapać się nie należy.

laski przed

Pół biedy jeśli czar pryśnie na pierwszym spotkaniu, gorzej jak się parka postara i aż do wspólnego zamieszkania, pozory utrzyma. Wtedy się cyrki zaczynają, bo Pani do łóżka we flaneli rozciągniętej pcha się i ani myśli striptizów odwalać, przed Panem co właśnie palec grzebalec z nochala wyjął ( jeden z nochala, drugi z gaciorów – co kto lubi, jak to mówią muchy ).

A przecież to cała ludzka natura, piękno i uroda. Przed komputerkiem siedzi kobitka nawet fajna, tyle, że w dresie i zaraz pójdzie na kupkę. Nie oburzaj się gościu, bo sam żłopiesz bronka, i właśnie zanim napisałeś jej tekst o swoim biznes tripie, bekłeś aż się regały z Ikei zatrzęsły, a kwiatki łebki pochyliły przed mocą twego wyziewu.

kolesie po.JPG

Dlatego pomyślałam sobie, że może fajnie byłoby dać  na luz z tą całą ściemą i założyć prawdziwy portal dla prawdziwych ludzi, czyli…

NIESYMPATYCZNI.PL

Wyobraźcie sobie jakby to było pięknie, zobaczyć fotki Pań w upierdzielonych dresiorach, z plamami od tłustych paluchów na tyłku ( kto rąk o tyłek nie wyciera, niech pierwszy rzuci kamieniem….we własny monitor hahaha ). Seksiarskie zdjęcia w gaciach okresówach, z nieogolonymi nogami, bo kuźwa nogi goli się tylko w trzech przypadkach:

  1. latem
  2. na bal
  3. na seks

i koniec, nikt dla przyjemności tego nie robi!

Opowieści o sobie w stylu:

Jestem Jola, bardzo lubię nawpierdzielać się na noc, tylko nie dawaj mi kartofli, bo moje bąki Cię zabiją.  W wolnych chwilach podejmuję fit wyzwania na fejsie, bo to fajnie w bio wygląda, a naprawdę wbijam się w modelujące gacie i  też dobrze wyglądam. Lubię sobie siarczyście walnąć kurwą jak mnie coś zezłości i nie umiem gotować nawet wody na herbatę.

Panowie za to fotografowaliby się w jakże uroczych pozycjach spoczynku np na popielnicę i dołączali do tego efekty dźwiękowe, czyli zapis całej gamy chrapań nosowo-gardłowych ( nie, nawet mi proszę nie próbować wmawiać, że kobiety też chrapią, bo nie chrapią i już!).

Do tego taki opis:

Cześć tu Józek, moje motto „piwo z rana jak śmietana”. Lubię se wyskoczyć na meczyk, komuś spuścić mały wpierdol, w domu Ci opowiem jak nas psy wkurzały i jak ich pogoniliśmy. Kumpli mam fajnych, jak wpadną na meczyk, to mogłabyś im jakieś kanapki podrzucić,ale że szarmancki jestem, to oczywiście rzecz jasna, w domu możesz zostać w tym czasie.

No i czyż nie byłoby uroczo? Cała prawda prosto w gały, wiadomo czego się spodziewać, a wszelkie pozytywy dadzą podwójną radość, bo może się okazać, że ta Jola co herbaty nie ogarnia, akurat kanapki robi pierwsza klasa i z kolegami Józka idealnie, by się dogadała. Jeśli Józek w jakiś oszołomieniu pomeczowym kupiłby Joli kwiaty, to na następny raz Jola wieczorem nie zeżarłaby kartofli i już udany wieczór pełen rozmaitych romantycznych wrażeń gotowy.

zabka.jpg

Na takim portalu, wybieramy po wadach, a nie muszę chyba dodawać, że nie kocha się za zalety tylko pomimo wad! Przy uczciwym stawianiu sprawy, zaskoczenie może być tylko i wyłącznie pozytywne.

Inna rzecz, że co dla jednego jest wadą, dla innego może stanowić zaletę!

WYZWANIE

Moi kochani czytelnicy, a oto wyzwanie dla Was! Napiszcie w komentarzach, jak wyglądałby Wasz anons na Niesympatyczni.pl, po drodze i ja się dołączę do zabawy!

 

A jak się ktoś krępuje może mi podrzucić mailika i anons pójdzie mega anonimowo, albo zostanie naszą słodką tajemnicą …

 

 

 

9 myśli w temacie “Nie-zawsze-sympatyczni.pl

Add yours

  1. „Hej, musisz wiedzieć że śpię do 13 i niech Ci nie wpadnie do głowy żeby zakłócić mój sen bo będziesz w szoku jak wielka jest różnica między dżentelmenem, który wczoraj wieczorem zabrał Cię na kolację a facetem teraz wykrzykującym najokrutniejsze klątwy pod Twoim adresem. Właśnie, dlaczego kolacja na mieście? Świetnie gotuję ale nie chce mi się tracić czasu na zakupy, gotowanie i mycie patelni, wolę wydać parę złotych, opowiadać gdzie podają świetne policzki wołowe a gdzie warto wyskoczyć na drinka, dużo mniej zachodu a przecież w Twoich oczach wyjdę na towarzyskiego i obytego. 😉 Pracuję w nocy więc musisz umieć zasypiać sama no i nie pytaj dlaczego w pracy wciąż spotykam kobiety po prostu taki mam zawód.”
    W skrócie tak widzę swój opis 😀

    Polubione przez 1 osoba

  2. Czas na Wasze mailowe zgłoszenia! Oto wpis od Ślicznej M. ” Niesympatyczni.pl – ciekawa inicjatywa, chętnie bym coś takiego zobaczyła. Sama spróbowałam na portalu randkowym i wytrzymałam tam całe 24 godziny, zanim uznałam że to jedna wielka ściema.

    Mój anons wyglądałby pewnie tak:

    Cześć, jestem Martyna. Strasznie leniwa ze mnie istota. Od rana śmigam na komputerku udając, że robię coś kreatywnego. Na diecie jestem od zawsze, a kilogramów wciąż przybywa. Dobry ze mnie zawodnik jeśli chodzi o picie (faceci przy mnie wymiękają!), ale za piwskiem nie przepadam.”

    Polubione przez 1 osoba

  3. Hahahah, kapitalny post.
    Co prawda ja w szczęśliwym związku, ale byłoby coś na zasadzie:
    Jestem fotografem, niepoprawnę optymistką, więc nie zdziw się, gdy rano obudzę CIę piszcząc z zachwytu, bo taki świat cudowny. Świetnie gotuję. ale nie zawsze mi się chce, jestem kochana, czarująca i słodka (czasem aż mdląco), za to jak mnie zdenerwujesz to trzaskam drzwiami i wrzeszczę na całe osiedle. Nie daj Boże trafisz na mój zły humor – nie powiem Ci, czego chcę, bo sama nie wiem, ale Ty masz się domyślić, o! 😀

    Polubione przez 1 osoba

  4. Mój anons wyglądałby mnie więcej tak:
    Jestem ambitną studentką dziennikarstwa, której motto brzmi: „Nie wiem ale się wypowiem”, lubię coś a za chwilę za tym nie przepadam więc musisz się dostosować, bywam wredna ale spoko ze mnie babka 😉

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Website Powered by WordPress.com.

Up ↑